Książka złodziejem czasu

"Nic tak nie zabija czasu jak dobra książka"

piątek, 25 maja 2018

To żyje! - Toby Walsh



Rozwój sztucznej inteligencji jest już nieodzownym elementem naszej cywilizacji. AI zmieniła życie człowieka nie tylko w zakresie udogodnień, ale także w gospodarce, społeczeństwie, ma też ogromny wpływ na nas samych. Gdyby padła automatyzacja maszyn, w tym momencie dla ludzkości byłby to armagedon, katastrofa, która mogłaby doprowadzić szybko do chaosu i powrotu do dawnej epoki, jeżeli w ogóle nie do zagłady.

Nie wyobrażamy sobie życia bez AI, tak że automatyzacji ulega coraz więcej miejsc pracy. Sztuczna inteligencja nierzadko zastępuje ludzi z kilkadziesiąt razy większą wydajnością, sama potrafi zauważyć i rozwiązać problemy,  ponadto, w przeciwieństwie do człowieka, nie meczy się. AI coraz częściej zastępuje też relacje międzyludzkie, odpowiada na nasze pytania, przeszukuje bazy danych po to, aby udzielać jak najlepszych informacji i porad. Od lat jednak specjaliści snują teorie na temat rozwoju AI i przejęciu kontroli nad światem przez inteligentne automaty. Do tego dąży gospodarka całego świata, bo wówczas wydaje się, że funkcjonowanie świata byłoby uporządkowane, a roboty podejmowałyby najlepsze decyzje, według największej wiedzy na świecie.

„To żyje!” Tobyeago Walsha to podróż przez historię  AI, a także dziesięć przepowiedni, tez i spekulacji dotyczących jej roli w roku 2050. Autor jest profesorem na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii, jest także członkiem Towarzystwa na rzecz Postępu Sztucznej Inteligencji. Temat przedstawia z różnych stron, wnikliwie analizuje rozwój AI, a przy tym pisze bardzo zrozumiale dla każdego laika technicznego. Profesor jest prawdziwym pasjonatą, a przy tym potrafi obiektywnie ocenić wady i zalety oraz zagrożenia i szanse, jakie niesie za sobą masowa automatyzacja gospodarki.

Wizje snute przez autora są ciekawe, często fascynująca, a w tym wszystkim lekko niepokojąco. Wyobrażacie sobie samoloty i statki widmo, kontrolowane przez AI, bo wyprą z prac marynarzy i pilotów? Albo że po śmierci pozostaje po człowieku chatbot, który się prawie idealną imitacją zmarłej osoby? Że będzie uśmierzał ból rodziny po stracie i będzie udawał, że śmierć nie miała miejsca?

Mam nadzieję, że dane mi będzie dożyć 2050 roku, bo jestem bardzo ciekawa, jak będzie wyglądać ten czas i czy tezy Walsha się spełnią. Czy cienka granica między rozwojem a upadkiem człowieczeństwa zostanie zatarta i czy faktycznie większość zostanie bezrobotna, a relacje międzyludzkie zejdą na dalszy plan? Przeczytajcie „to żyje” i zastanówcie się wraz z autorem jak może wyglądać nasz świat już za kilkadziesiąt lat.  

1 komentarze:

Dobra propozycja !
 

Prześlij komentarz