Książka złodziejem czasu

"Nic tak nie zabija czasu jak dobra książka"

piątek, 19 lipca 2019

Za głosem serca - Joanne MacGregor



Joanne MacGregor to autorka, z którą spotkałam się zaledwie kilka tygodni  temu w książce "Mroczne szepty" i szczerze mówiąc, zaskoczyła mnie informacja, że autorka tak mocnego thrillera napisała też leciutką powieść "Za głosem serca". Gdy tylko przeczytałam w opisie powieści, że inspirowana jest baśnią "Mała syrenka", wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Uwielbiam morskie motywy, baśnie i syreny. I chociaż to nawiązanie okazało się być bardzo luźne, to jednak "Za głosem serca" skutecznie umiliło mi popołudnie i wywołało uśmiech na twarzy.

Romy Morgan zawsze marzyła o byciu gwiazdą filmową. Pewnego dnia ratuje życie Loganowi Rushowi, aktorowi, za którym wzdycha tłum kobiet. Dzięki temu Romy zostaje jego asystentką i ma szansę znaleźć się w świecie, o którym zawsze marzyła. Niestety, okazuje się, że pod płachtą przepychu kryją się prawdziwe intrygi, problemy i kompleksy. W dodatku poznaje sekret Logana, który każe jej wybrać - miłość lub zemstę. Czy warto podążać za głosem serca, czy też trzeba odebrać głos swojemu prawdziwemu "ja"?

Książka posiada niewątpliwie cudowny klimat, w sam raz na pobyt nad morzem. Woda, gorący piasek, słony zapach i słońce - to wszystko okrasza historię Romy i Logana, dzięki czemu opowieść staje się idealna na okres wakacyjny. Akcja ma miejsce w RPA, dodatkowo motyw obrony morskich stworzeń świetnie nawiązuje do klimatu i motywu "Małej syrenki", chociaż, jak wspomniałam, to połączenie jest bardzo luźna i raczej symboliczne. Romy, podobnie jak Ariel, kocha mimo przeciwności, jest zdolna do poświęceń i ryzykuje wiele, aby spełnić swoje marzenie. W pewien sposób odbiera sobie głos po to, aby działać w imię miłości. I może momentami Romy wydawała się trochę naiwna i dziecinna, taka niewinna i delikatna, to jednak dało się tę postać polubić.

Logan za to wydawał mi się trochę zbyt idealny, jakby wzorowany na księcia. Pasował jednak tym samym do całej powieści, która sama w sobie jest słodka, delikatna, przeznaczona dla młodziutkich romantyczek. Taki po prostu jej urok, nie każdy dorosły zakocha się w powieści, ale trzeba wziąć poprawkę na to, że jest to young adult. Opowieść lekka jak piórko, przyjemna jak powiew morskiej bryzy,  ciepła jak piasek na plaży. Bez poważnych tematów, bez refleksji i tła psychologicznego - po prostu powieść na zrelaksowanie.

"Za głosem serca" to nowość w sam raz na pobyt na wodą. To idealna propozycja na urlop, wypoczynek, dla relaksu i oderwania od rzeczywistości. Fanki "Małej syrenki" na pewno odnajdą ciekawe smaczki nawiązujące do baśni. Serdecznie polecam.

1 komentarze:

Bardzo lubię Twoje recenzje. W końcu są wakacje, i ja sam piszę :)
 

Prześlij komentarz