Książka złodziejem czasu

"Nic tak nie zabija czasu jak dobra książka"

czwartek, 11 sierpnia 2011

Harjunpaa i kapłan zła - Matti Yrjana Joensuu

Ilość stron: 320
Cena det.: 35zł
Opis wydawcy: Akcja powieści "Harjunpää i kapłan zła" rozgrywa się we współczesnych Helsinkach. Główny bohater, policjant Timo Harjunpää przystępuje do wyjaśnienia zagadkowych przypadków śmierci w metrze. Powieść skonstruowana nowatorsko, poruszająca także problemy przemocy w rodzinie, osamotnienia młodych ludzi oraz zagrożenia kryjące się w środowisku. 









Moja ocena książki: 7/10

Harjunpaa i kapłan zła” to czwarta przeczytana przeze mnie powieść z literatury fińskiej. Autor, Matti Yrjana Joensuu, ma na swoim koncie już kilkanaście książek, w tym 8 z serii „Harjunpaa i...”. Powieść, na której chciałabym się teraz skupić, jest ostatnią z serii, ale zarazem pierwszą u nas wydaną pozycją. Mam nadzieję, że i nie ostatnią, ponieważ „Harjunpaa i kapłan zła” bardzo mi się spodobał. Trudno znaleźć na polskim rynku tak przejmujący thriller z wyraźnie zarysowanym podłożem psychologicznym, który dosłownie porywa i niepokoi Czytelnika teraźniejszą pozycją społeczeństwa.

Akcja rozgrywa się we współczesnych Helsinkach. Główny bohater powieści, policjant Timo Harjunpaa, staje przed trudnym zadaniem. Dochodzą do niego wiadomości o tajemniczych przypadkach śmierci w metrze. Mimo iż wszystkie dowody wskazują na samobójstwa, Timo czuje swym kryminalistycznym zmysłem, że stoi za tym jakiś człowiek. Niekoniecznie zdrowy na umyśle. Przyjdzie mu zmierzyć się z istnym kapłanem zła, Gnomem, który w absolutnym oddaniu swojemu bóstwu, Macierzy, sieje zło i zniszczenie poprzez składanie krwawych ofiar bogini. W historię zaplątani są też inni bohaterowie. Jednym z nich jest Mikko, pisarz zmagający się ze wspomnieniami przeszłości, gdy jako mały brzdąc wymykał się nocami z łóżka podsłuchując rodziców. Zazwyczaj do jego uszu nie dochodziło nic innego jak tylko przekleństwa, krzyki oraz odgłosy tłuczonego szkła. Mikko, nie mogąc zapomnieć tamtych wydarzeń, pisze książki o szczęśliwej rodzinie. Sam jej nigdy nie miał. Taki nędzny człowiek z pewnością mógłby być dobrą ofiarą dla Macierzy... Kapłan zła krąży po mieście w poszukiwaniu ofiar, a czy Timo Harjunpaa go powstrzyma – przekonajcie się sami sięgając po tę powieść.

Z początku mogłoby się wydawać, że to wątek kryminalny wiedzie w powieści prym, ale w miarę gdy coraz bardziej zagłębiałam się w lekturę, odkryłam, iż autor kładzie szczególny nacisk na zarysowane psychicznie postaci oraz ukazanie środowiska w jakim żyją. Książka bowiem porusza ważną tematykę jaką jest przemoc w rodzinie, patologia, osamotnienie młodych ludzi i zagrożenia w otaczającym nas świecie. Człowiekowi, który w przeszłości doświadczył tych rzeczy, trudno jest nauczyć się kochać i założyć normalną rodzinę. Odbija się to na jego psychice. W powieści poznajemy właśnie takich ludzi, dlatego też czytając, ogarnął mnie niepokój i z pewnością niełatwo zapomnę przygody z tą książką. Zagnieździła się w moim umyśle nasuwając mi wiele tematów do rozmyślań i refleksji. „Harjunpaa i kapłan zła” nie można ot tak sobie przeczytać. To nie lekka i przyjemna lekturka na nudny wieczór, ale naprawdę wstrząsająca i niepokojąca opowieść. Ma taki mroczny, smutny klimat, który przygnębia Czytelnika. Nie jest to minusem, w żadnym razie. Po prostu czasem trzeba przeczytać taką książkę.

Mocną cechą powieści jest wielowątkowość. Wraz z każdym rozdziałem przenoszeni jesteśmy w inne miejsca, a czasem też i przestrzenie czasowe poznając sytuację, w jakiej znajdują się dani bohaterowie. Z początku nie mogłam zrozumieć co jeden wątek ma do drugiego, ale w końcu wszystko łączy się w spójną całość. Język, którym posłużył się Matti Joensuu, idealnie współgra z tajemniczą fabułą. Jest on bardzo ciekawy, ale czasami nie mogłam zrozumieć, czy to, co opowiada nam narrator, jest przenośnią, symboliką czy też należy go rozumieć w dosłownym znaczeniu. Autor w intrygujący sposób potrafi opisać najprostsze rzeczy. Sprawia, że książki nie czyta się łatwo, ale trzeba się nad nią zastanowić, nie brnąć na oślep do przodu.

Ta książka z pewnością nieszybko da mi o sobie zapomnieć. Odkąd zakończyłam lekturę, nie mogę przestać o niej rozmyślać. Czuję wiele emocji i niezrozumianych myśli, nadal nie wiem, czy wszystko dokładnie rozumiem. Ale jak już wspomniałam, czasami po prostu trzeba przeczytać taką powieść. Dlatego też zachęcam do sięgnięcia po „Harjunpaa i kapłana zła” i mam cichą nadzieję, że wydane zostaną u nas inne powieści Matta. Wówczas z wielką chęcią poznałabym wcześniejsze losy policjanta Tima Harjunpaa. 

Więcej o książce i twórczości autora: KLIK
Trailer powieści:

Ekranizacja: Książka została zekranizowana pod tytułem "Harjunpää ja pahan pappi" i mimo krytycznych opinii widzów, autor uznał film za udany. 


Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Kojro za co bardzo serdecznie dziękuję. 


11 komentarze:

Miałam po tę książkę w ogóle nie sięgać, ale tak mnie zachęciłaś, że chyba o nią poproszę. ;) Ostatnio mam ochotę na książki z takimi i podobnymi wątkami, także czuję, że będzie to udana lektura. A jakbyś oceniła w skali blogowej?
 
Helsinki.. :) Już sama nazwa gdzie rozgrywa się fabułą sprawia że chcę przeczytać te książkę :) Pozdrawiam!
 
Książki od Kojro są całkiem przyzwoite. Filmu nie widziałam, ale możliwe, że kiedyś sięgnę po książkę.
 
Bardzo zainteresowałaś mnie tą recenzją :) Nie sięgnęłam dotąd po żadną książkę fińskiego autora, więc chyba trzeba to zmienić :) Zwłaszcza, że książka wywarła na Tobie tak silne uczucia.

Pozdrawiam!
 
Czytałam tę książkę i całkiem miło wspominam:))
 
Mam coraz większą ochotę na tę książkę, zapowiada się szalenie intrygująco!

Pozdrawiam serdecznie:)
 
Zastanowię się jeszcze, ale raczej przeczytam... Jak w końcu znajdę chwilę
 
Ja gdzieś wcześniej widziałam tę książkę ale miałam obawy przed jej kupnem, widzę jednak że niepotrzebnie.
 
Chyba jednak zbyt poważna historia na wakacyjny relaks... Nie przeczytam
 
Widziałam film i czytałam książkę i byłam pod wrażeniem ;) Jeśli chodzi zaś o ekranizację na podstawie książki dałabym 4/10, a ogólnie sam film 9/10 :)
Pozdrawiam!
 
Chwilowo nie mam ochoty na takie cięższe książki. Może na jesień czy zimę nabiorę na nią ochoty ;)
 

Prześlij komentarz