„Bad Boy’s Girl” to kolejny hit
wattpada, który został wydany w formie książki. Kolejny, ponieważ zapewne
niektórzy z Was pamiętają serię „After” Anny Todd, która zebrała swego czasu
wiele opinii, w znacznej części negatywnych. Przeczytałam kilka lat temu
pierwszy tom i miałam mieszane uczucia, dlatego też z dystansem podeszłam do
„Bad Boy’s Girl”. Jak się okazało, niepotrzebnie obawiałam się lektury.
Tessa nie ma lekko. Jej
ex-przyjaciółka, popularna i piękna cheerleaderka Nicole, uprzykrza jej życie
jak tylko może. Jako, że czuje się królową szkoły, skutecznie zniechęca
praktycznie wszystkich uczniów przeciwko Tessie. W dodatku zabiera jej sprzed
nosa miłość szkolną – Jasona. Jakby tego było mało, pojawia się Cole, czyli
kolejny ex-dręczyciel Tessy. Chłopak wystarczająco wrył się dziewczynie w
pamięć i ta tylko czeka na kolejny krok, na kolejne żarty i wredne akcje.
Okaazuje się jednak, że Cole się zmienił i zachowuje się w stosunku do Tessy
nawet przyjacielsko. Co z tego wyniknie? Czy Tessa w końcu przestanie być
kozłem ofiarnym?
Zawsze byłam zdania, że dzieciaki
to stworzenia często nieświadomie nawet niszczące komuś życie w imię
dopasowania się do reszty. Nie są wystarczająco dojrzałe, aby widzieć tę
krzywdę, czasem nawet nie widzą, że jest to złe. Mimo „dobrego wychowania”.
Przez cały mój okres edukacji w klasie zawsze była jedna osoba, kozioł ofiarny,
który w żaden sposób nie umiał się bronić. Wszelkie obgadywanie, złośliwe uwagi
i pogarda spadały właśnie na tę osobę. I
choć problem jest oczywisty, wiecznie obecny i zauważalny, to jednak rzadko
miałam do czynienia z literaturą w tym temacie. Wczucie się w rolę Tessy było
dla mnie jakby kubłem zimnej wody, bo tak naprawdę to pierwszy raz, kiedy
całkowicie mogłam się wczuć w postać osoby szykanowanej przez rówieśników. To
tym bardziej rozczula i zmiękcza serce, gdy okazuje się, że Tessa to dająca się
lubić osóbka, dobrze skonstruowana główna bohaterka i jednocześnie narratorka.
Przyznam szczerze, że nie
spodziewałam się, iż hit wattpada okaże się być emocjonalną bombą. Na jednej stronie miała ochotę rżeć ze
śmiechu, na następnej już doznawałam szoku, było mi niesamowicie przykro, a
zaraz jeszcze miałam ochotę komuś przywalić. Tak bardzo przywiązałam się do
głównej bohaterki, do tego, co przeżywa. I mimo że książka traktuje o rzeczach
trudnych, to ma jednak dość pozytywny wydźwięk, jest sporym pokładem motywacji
aby się otrząsnąć, ogarnąć i czerpać radość z życia. To powieść dla młodzieży,
które niewątpliwie reprezentuje coś więcej niżeli słodko-gorzki romans bad
boy’a i biednej dziewczyny.
Niedługo powstanie film na
podstawie książki i już nie mogę się doczekać. Nie mogę się też doczekać lektury
drugiego tomu, ponieważ końcówka wskazuje na to, że warto sięgać po następną
część. „Bad Boy’s Girl” to jedna z lepszych młodzieżówek, która wciąga, ujmuje dobrze
skonstruowanymi bohaterami, a przy tym nie jest banalna i pozbawiona refleksji.
Idealna lekka, przyjemna lektura na lato.
0 komentarze:
Prześlij komentarz