Książka złodziejem czasu

"Nic tak nie zabija czasu jak dobra książka"

poniedziałek, 17 września 2018

Amazonia - James Rollins





Dni robią się coraz chłodniejsze, z szaf wyciągamy swetry i powoli przygotowujemy się na nadejście jesieni. Niektórzy z nas nadal widzą ślady wakacyjnej opalenizny, a w sercu rodzi się tęsknota za gorącymi krajami. Dla spragnionych tropikalnych klimatów istnieje książka idealna, która w chłodny wieczór przeniesie do prawdziwie dzikiej, rozgrzanej słońcem i niebezpiecznej dżungli. „Amazonia” Jamesa Rollinsa to powieść wydana w Polsce po raz trzeci i nie ma czemu się dziwić. To jedna z najbardziej klimatycznych książek przygodowych, z jakimi miałam do czynienia.

Carl Rand to znany naukowiec, który decyduje się poprowadzić ekspedycję w głąb amazońskiej dżungli. Okazuje się jednak, że grupa znika bez śladu. Następne kilka lat to akcje poszukiwawcze, które nie przynoszą żadnego skutku. Nie ma żadnych śladów, pozostają tylko niczym niepotwierdzone hipotezy. W końcu dzieje się coś dziwnego. Do wioski założonej przez misjonarzy wkracza mężczyzna – uczestnik ekspedycji, z tym, że jego schorowane wcześniej ręce są w cudowny sposób uzdrowione. Tropem pierwszej grupy naukowej rusza następna, która odkrywa coraz więcej nadprzyrodzonych zdarzeń, a to wszystko może mieć związek z plemieniem Krwawych Jaguarów. Członkowie plemienia są postrachem lasu, mają w sobie coś przerażającego i niemalże boskiego. Prawda o dżungli może okazać się śmiertelnie niebezpieczna.

„Amazonia” to lektura wielce absorbująca i zachwycająca swoim klimatem. Przenosimy się do tropików, wkraczamy do nieprzyjaznej, mrocznej i przerażającej dżungli, gdzie cały czas trzeba się mieć na baczności. Prymitywne plemiona, magiczne rytuały, potęga natury i odczuwalny klimat tego, że duchy są jakieś bliższe, sprawiają, iż świat przedstawiony po prostu fascynuje. Jest tak odmienny od naszego, że nie sposób zostać zaczarowanym poprzez barwne opisy i kreację amazońskiej dżungli. Tutaj każda roślina zdaje się wyrażać gniew wobec obcości, natura wręcz przemawia swoją dzikością i niemożliwością ujarzmienia. Wydaje się sprzyjać pradawnym tajemnicom, chowa to, co powinno zostać nieznane ludziom nierozumiejącym jej praw.

Powieść Jamesa Rollinsa to wyborna przygotówka, która momentami ociera się o powieść sensacyjną. Wkracza tutaj motyw ratowania świata, globalnego zagrożenia, woli przetrwania. Bohaterowie, dążąc do okrycia tajemnicy o amazońskiej dżungli, spotykają na swojej drodze wiele niebezpieczeństw i to różnego rodzaju. Tak naprawdę nie wiadomo, co wydarzy się za moment, czego się spodziewać. Czuć więc napięcie podczas czytania, pewną obawę, że coś może się potoczyć nie tak, jak my chcemy. A to wszystko napisane barwnym językiem, który wprost hipnotyzuje i angażuje emocjonalnie czytelnika. Autor wplata w opowieść pewne legendy dotyczące plemienia Miasta Jaguarów, tak więc sprytnie balansuje na granicy magii i sensacji apokaliptycznej opartej na realnym zagrożeniu. Wątki fantastyczne mieszają się z faktami, z przerażającymi opowieściami szeptanymi wśród drzew, z nadawaniem roślinności wręcz ludzkiego charakteru, z naukowymi elementami dreszczowca. Ta mieszanka utworzyła razem coś niepowtarzalnego, wyjątkowego, klimatycznego.

„Amazonia” to powieść dla każdego czytelnika, który lubi opowieści przygodowe, klimatyczne, dobrze napisane. Nie sposób oderwać się od lektury, a każdy powrót do niej to jak powrót do najciekawszego miejsca na świecie. Siedząc w fotelu, pod kocem, można w chwilę przenieść się do tajemniczej dżungli, która momentami powoduje na skórze ciarki. Świetne literackie przeżycie, polecam serdecznie.

Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Albatros.


1 komentarze:

Przypomniałaś tą świetną recenzją o doskonałym wydawnictwie Albatros. Myślę, że jeśli książka będzie w nowościach w bibliotece, to po nią sięgnę, w ogóle my mamy taką opcję, że możemy polecać internetowo zakup nowych książek. Pozdrawiam nocną porą !
 

Prześlij komentarz