On, zwykły, ułożony chłopak,
schludny, zauważa ją – piękną dziewczynę o czarującym uśmiechu. Wymieniają się numerami,
piszą smsy, znajdują wspólne tematy. Potem są ze sobą, żyją raczej
bezproblemowo, a gdy są jakieś problemy, to jedynie ze szczegółów podnoszonych
do rangi tych „prawdziwych kłopotów”. Odrobina dramatyzmu musi być zawsze. I
żyją, jak gołąbki, miłość kwitnie. To mam przed oczami, gdy myślę o historii
miłosnej. Uczucie zawsze wygrywa, zawsze przebacza, ble, ble, ble… A gdyby tak
trochę się otrząsnąć i spotkać z miłością niebezpieczną? Burzliwą,
destrukcyjną, namiętną? Taką, która swoją siłą dosłownie niszczy? Czy taka
miłość jest w czymś gorsza niż ta subtelna i słodka?
Dziewiętnastoletni Daniel Colton
już samym swoim wyglądem nie pozostaje nikomu obojętny. Niezwykle przystojny, a
jednocześnie surowy, posiadający kolczyki i tatuaże. Do tego jest chłopakiem
niegrzecznym, impulsywnym, ponurym i ciężkim do rozgryzienia. Narkotyki i
alkohol nie są mu obce, a jego dom z powodzeniem mógłby się nazwać najlepszym
klubem w mieście. Daniel stwarza wokół atmosferę niebezpieczeństwa i to właśnie
sprawia, że dziewczyny do niego lgną. Lisanne Maclaine dostrzega jednak coś
więcej. Ona, dobrze wychowana, z porządnego domu, zaczyna dostrzegać w Danielu
jego uczuciowość i delikatność. Niebawem poznaje jego tajemnice, a ich ciężar jest
tak wielki, że może okazać się dla niej zabójczy.
Po przeczytaniu opisu może się
Wam w głowie ukształtować pewien schemat. On, niegrzeczny, badboy i ona, niemiała,
ułożona, dobra uczennica. Potem ona staje się bardziej spontaniczna i wyrywa
się spod skrzydeł rodziców, aby zasmakować szalonego życia. Po drodze para
napotyka bardziej wydmuchane, lub nie, problemy. Tak było na przykład w „After”,
ale także w wielu innych powieściach NA. Wiedząc jednak, że Wydawnictwo
Niezwykłe nigdy nie zaoferuje nam czegoś, co było powielane już setki razy, „Niebezpieczna
znajomość, niebezpieczna miłość” nie mogą być powieścią schematyczną. Tak więc
opowieść Daniela i Lisanne jest czymś nowym, dotykających naszych uczuć,
wrażliwości, naszej duszy. Prawdziwa historia rozpoczyna się bowiem w momencie,
gdy na jaw wychodzi tajemnica chłopaka. Lisanne stara się mu pomóc, ale z
czasem okazuje się, że w pewnych kwestiach człowiek jest bezradny. I to
najbardziej mnie poruszało. Książka jest bardzo emocjonalna, każe na każdym kroku
obawiać się o losy bohaterów i kibicować im z całych sił.
Ogromnym plusem powieści jest
fakt, że miłość to jedynie początek, zalążek całej historii. Buduje pewne tło,
pozostawiając miejsce na rozwinięcie tematów takich jak przyjaźń, zaufanie, tolerancja,
krzywda, która boli przez lata. Większość autorów dobrze zaczyna, budując sobie
wiele opcji do umiejętnego poprowadzenia fabuły, a i tak kończy na niezbyt
poruszającym romansie. Tutaj autorka w pełni wykorzystała potencjał historii i
włożyła w nią o wiele więcej, niż robią to inne książki NA.
Powieść ma jeden minus, który
jednym przeszkadza bardziej, inni znowu go nie zauważą. Momentami wieje nudą,
to znaczy czasem fabuła jest przegadana. Książka jest sporą cegiełką, ale około
100 stron można było wyciąć bez większej utraty na akcji. Z drugiej strony
widać w tym pewien zamysł autorki, aby czytelnik mógł lepiej zrozumieć relacje
miedzy bohaterami, aby też nie narzekał na to, że wszystko dzieje się zbyt
szybko. Dlatego sama nie wiem, czy spowolnienia w akcji postrzegam jako minus,
czy też jest to pewna integralna, niezbędna część całej historii. To już
kwestia indywidualna dla każdego czytelnika. Trzeba natomiast przyznać, że
nawet jeśli momentami coś mi się dłużyło, to styl autorki sprawiał, że ciężko
było na dłużej odstawić lekturę. Powieść jest napisana lekko, bardzo płynnie i
przystępnie.
Podczas lektury towarzyszyła mi
cała gama uczuć, ale takim najsilniejszym była niepewność. Nie wiedziałam,
jakie jeszcze tajemnice skrywa Daniel, jaki jest naprawdę, jak potoczą się losy
bohaterów, czy wszystko skończy się dobrze. A to świadczy o nieszablonowości
historii. Nie wiadomo, co spotka nas na następnej stronie i jest to naprawdę
cudowne uczucie, bo po tym można poznać, że jest to książka Niezwykła.
„Niebezpieczną znajomość, niebezpieczną
miłość” polecam przede wszystkim fanom NA, którzy uwielbiają zaskakujące,
nieoczywiste historie miłosne z mrocznym klimatem. Powieść niejednokrotnie
łamie serce, szokuje, czasem powoduje złość i uczucie niezrozumienia. Zapada w
pamięć na długi czas.
1 komentarze:
Prześlij komentarz