Książka złodziejem czasu

"Nic tak nie zabija czasu jak dobra książka"

niedziela, 16 września 2018

Niebezpieczna znajomość, niebezpieczna miłość




On, zwykły, ułożony chłopak, schludny, zauważa ją – piękną dziewczynę o czarującym uśmiechu. Wymieniają się numerami, piszą smsy, znajdują wspólne tematy. Potem są ze sobą, żyją raczej bezproblemowo, a gdy są jakieś problemy, to jedynie ze szczegółów podnoszonych do rangi tych „prawdziwych kłopotów”. Odrobina dramatyzmu musi być zawsze. I żyją, jak gołąbki, miłość kwitnie. To mam przed oczami, gdy myślę o historii miłosnej. Uczucie zawsze wygrywa, zawsze przebacza, ble, ble, ble… A gdyby tak trochę się otrząsnąć i spotkać z miłością niebezpieczną? Burzliwą, destrukcyjną, namiętną? Taką, która swoją siłą dosłownie niszczy? Czy taka miłość jest w czymś gorsza niż ta subtelna i słodka?

Dziewiętnastoletni Daniel Colton już samym swoim wyglądem nie pozostaje nikomu obojętny. Niezwykle przystojny, a jednocześnie surowy, posiadający kolczyki i tatuaże. Do tego jest chłopakiem niegrzecznym, impulsywnym, ponurym i ciężkim do rozgryzienia. Narkotyki i alkohol nie są mu obce, a jego dom z powodzeniem mógłby się nazwać najlepszym klubem w mieście. Daniel stwarza wokół atmosferę niebezpieczeństwa i to właśnie sprawia, że dziewczyny do niego lgną. Lisanne Maclaine dostrzega jednak coś więcej. Ona, dobrze wychowana, z porządnego domu, zaczyna dostrzegać w Danielu jego uczuciowość i delikatność. Niebawem poznaje jego tajemnice, a ich ciężar jest tak wielki, że może okazać się dla niej zabójczy.

Po przeczytaniu opisu może się Wam w głowie ukształtować pewien schemat. On, niegrzeczny, badboy i ona, niemiała, ułożona, dobra uczennica. Potem ona staje się bardziej spontaniczna i wyrywa się spod skrzydeł rodziców, aby zasmakować szalonego życia. Po drodze para napotyka bardziej wydmuchane, lub nie, problemy. Tak było na przykład w „After”, ale także w wielu innych powieściach NA. Wiedząc jednak, że Wydawnictwo Niezwykłe nigdy nie zaoferuje nam czegoś, co było powielane już setki razy, „Niebezpieczna znajomość, niebezpieczna miłość” nie mogą być powieścią schematyczną. Tak więc opowieść Daniela i Lisanne jest czymś nowym, dotykających naszych uczuć, wrażliwości, naszej duszy. Prawdziwa historia rozpoczyna się bowiem w momencie, gdy na jaw wychodzi tajemnica chłopaka. Lisanne stara się mu pomóc, ale z czasem okazuje się, że w pewnych kwestiach człowiek jest bezradny. I to najbardziej mnie poruszało. Książka jest bardzo emocjonalna, każe na każdym kroku obawiać się o losy bohaterów i kibicować im z całych sił.

Ogromnym plusem powieści jest fakt, że miłość to jedynie początek, zalążek całej historii. Buduje pewne tło, pozostawiając miejsce na rozwinięcie tematów takich jak przyjaźń, zaufanie, tolerancja, krzywda, która boli przez lata. Większość autorów dobrze zaczyna, budując sobie wiele opcji do umiejętnego poprowadzenia fabuły, a i tak kończy na niezbyt poruszającym romansie. Tutaj autorka w pełni wykorzystała potencjał historii i włożyła w nią o wiele więcej, niż robią to inne książki NA.

Powieść ma jeden minus, który jednym przeszkadza bardziej, inni znowu go nie zauważą. Momentami wieje nudą, to znaczy czasem fabuła jest przegadana. Książka jest sporą cegiełką, ale około 100 stron można było wyciąć bez większej utraty na akcji. Z drugiej strony widać w tym pewien zamysł autorki, aby czytelnik mógł lepiej zrozumieć relacje miedzy bohaterami, aby też nie narzekał na to, że wszystko dzieje się zbyt szybko. Dlatego sama nie wiem, czy spowolnienia w akcji postrzegam jako minus, czy też jest to pewna integralna, niezbędna część całej historii. To już kwestia indywidualna dla każdego czytelnika. Trzeba natomiast przyznać, że nawet jeśli momentami coś mi się dłużyło, to styl autorki sprawiał, że ciężko było na dłużej odstawić lekturę. Powieść jest napisana lekko, bardzo płynnie i przystępnie.

Podczas lektury towarzyszyła mi cała gama uczuć, ale takim najsilniejszym była niepewność. Nie wiedziałam, jakie jeszcze tajemnice skrywa Daniel, jaki jest naprawdę, jak potoczą się losy bohaterów, czy wszystko skończy się dobrze. A to świadczy o nieszablonowości historii. Nie wiadomo, co spotka nas na następnej stronie i jest to naprawdę cudowne uczucie, bo po tym można poznać, że jest to książka Niezwykła.

„Niebezpieczną znajomość, niebezpieczną miłość” polecam przede wszystkim fanom NA, którzy uwielbiają zaskakujące, nieoczywiste historie miłosne z mrocznym klimatem. Powieść niejednokrotnie łamie serce, szokuje, czasem powoduje złość i uczucie niezrozumienia. Zapada w pamięć na długi czas.

1 komentarze:

Będę mieć książkę na uwadze, pozdrawiam nadrannie !
 

Prześlij komentarz