Wydawnictwo: Muza SA
Wydanie: lipiec 2011
Ilość stron: 256
Opis wydawcy: Jesień, 430 r. p.n.e. Kiedy wojska Spartan przerywają oblężenie, zaczyna się prawdziwa wojna. Leochares musi powstrzymać pozbawionego skrupułów spartańskiego szpiega, zanim ten zniszczy Ateny od środka. Początkowo Leochares nie docenia w pełni zagrożenia. Kiedy jednak jeden z podejrzanych zostaje brutalnie zamordowany, okazuje się, że gra toczy się o najwyższą stawkę. Żadna ze stron nie zawaha się przed ciosem - nawet jeśli miałoby to oznaczać zatarcie granic między dobrem a złem. Leocharesowi przychodzi zmagać się nie tylko z groźnym szpiegiem, ale i z własnymi uczuciami. Podczas gdy jego związek z żoną się rozpada, pewien młody niewolnik gotów jest zrobić wszystko, by Leochares odwzajemnił jego uczucie - a ten nie wie, czy ma siłę mu się oprzeć. Co więcej, jego pracodawca Perykles, największy autorytet Aten, ulega żądzy władzy. Leocharesa ogarniają powoli wątpliwości - czy na pewno stanął po słusznej stronie konfliktu?
Moja ocena książki: 8/10
„Kiedy Atena odwraca wzrok” to powieść Jakuba Szamałka, fascynata starożytności zarażającego swoją pasją wszystkich wokół. Większość znanych nam kryminałów ma podobny schemat, a jedynie rozwiązanie zagadki może zaskoczyć czytelnika. Sprawdzone cechy tego gatunku to morderstwo, zagadka, tajemnicza przeszłość denata i mściwy zabójca. Z czystym sumieniem stwierdzam, że „Kiedy Atena odwraca wzrok” odbiega od znanych nam schematów. Co sprawia że debiut Jakuba Szamałki jest tak nietuzinkowy, oryginalny i porywający?
Nad Atenami unosi się obłok gęstego dymu. Co teraz płonie? Winnica pobożnego mieszkańca, dom zamożnego kupca czy może gospodarstwo biednego chłopa? Nikt nie może być niczego pewien gdy Spartanie oblegają miasto i niszczą wszystko na swojej drodze. Jednak prawdziwa wojna zaczyna się dopiero wtedy, gdy wróg wkracza niepostrzeżenie do ateńskiego społeczeństwa burząc je od środka. Nikomu nie można ufać. Skąd wiesz, czy Twój zaufany przyjaciel nie jest jednym z podstępnych szpiegów? Leochares, pewny siebie mieszkaniec Aten, postanawia zmierzyć się z wrogami państwa. Początkowo nie docenia niebezpieczeństwa, z czasem uświadamia sobie, że nikomu już nie można zaufać. Śledztwo z każdą chwilą staje się bardziej zagmatwane. Główni podejrzani giną z rąk nieznanej osoby, a szpieg depcze Leocharesowi po piętach. Niebezpieczeństwo jest coraz większe. Czy inteligenty ateńczyk zdoła powstrzymać ukrywającego się między rodakami podstępnego wroga?
W powieści to nie wątek kryminalny jest najważniejszy. Czytelnika absorbuje głównie tło akcji, czyli Grecja 430 roku p.n.e. Całą uwagę pochłania obserwacja warunków w jakich żyli ówcześni ludzie, ich zwyczajów, podziału społeczeństwa i historii kobiet. To ostatnie jest szczególnie ciekawe. Kobiety bowiem były całkowicie podporządkowane mężom, zajmowały się tylko wychowywaniem dzieci, sprzątaniem, gotowaniem oraz szyciem. Małżeństwa rzadko opierały się na prawdziwej miłości, a zazwyczaj na potrzebie posiadania osoby, która nie może odmówić współżycia seksualnego. Sam Leochares nie przypisuje swojej kobiecie większej wartości niż zwykłej prostytutce spotkanej w ciemnym zaułku.
Zapewne wszyscy podczas lektury zauważą, że bohaterowie mają często rozkojarzone myśli na widok przystojnego mężczyzny. Nie jest to wymysł autora, ale cecha kultury starożytnych Aten. Grecy nie rozróżniali popędu płciowego skierowanego do kobiety od pożądania do mężczyzny. Było to usprawiedliwione normami tam panującymi. Mężczyźni mieli nawet swoich erastesów, czyli starszych homoseksualnych kochanków. Bohaterowie więc czują pożądanie zarówno do siebie nawzajem jak i do kobiet. Prezentacja funkcjonowania społeczeństwa jest według mnie najważniejszą cechą powieści. To ona sprawiła, że historia porwała mnie w wir zdarzeń w bardzo szybkim tempie.
Mimo że mamy tutaj czasy starożytne, to autor daje postaciom do dyspozycji bardziej współczesny i zrozumiały język. Oczywiście występują nazwy, których już się nie używa. Nie martwcie się jednak, bowiem Jakub Szamałek wyręczył nas w przeszukiwaniu encyklopedii i internetu umieszczając na końcu dzieła słowniczek z definicjami. Jest to bardzo pomocne. Ogromny plus należy się autorowi za bardzo ciekawy pomysł na fabułę i mistrzowskie wykonanie. Narrator ciekawie opowiada nam historię zmagań Leocharesa z tajemniczym szpiegiem nie pozwalając czytelnikowi choć na chwilę oderwać się od lektury.
Po raz kolejny jestem dumna z polskiego autora. Nasza literatura staje na coraz wyższym poziomie. „Kiedy Atena odwraca wzrok” to jedna z najlepszych przeczytanych przeze mnie książek w ostatnich kilku miesiącach. Świat przedstawiony zachwyca mocnymi charakterami, podstawą historyczną i wartką akcją. Gwarantuję, że każdy kto zechce dać szansę powieści, nie zawiedzie się. Dziwnie teraz patrzeć na komputery, telewizory i radia nadal pozostając myślami w antycznej Grecji...
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Muza SA za co bardzo dziękuję.