Wydawnictwo Kobiece
Tłumaczenie: Ryszard Oślizło
Opis:
Jest grudzień 1791 roku. Przebywająca w niewielkiej austriackiej wsi Nannerl, siostra Mozarta, otrzymuje szokujący list z informacją o śmierci brata. Zgodnie z relacją żony, dwa miesiące przed śmiercią wirtuoz zwierzył się jej, że ktoś podał mu truciznę, w wyniku czego jego życie niechybnie zmierza ku końcowi.
Nannerl niezwłocznie udaje się do Wiednia. Pragnie czym prędzej odkryć mroczną tajemnicę morderstwa. Otoczona oprószonymi śniegiem barokowymi pałacami i urokliwymi kawiarniami rzuca się w wir podejrzeń i intryg, które ukazują ponure sekrety Mozarta. Zazdrosne kochanki, złowieszczy wierzyciele oraz masoni – im bardziej Nannerl zgłębia przeszłość wirtuoza, tym mocniej przeklęty los brata splata się z jej życiem.
Przypuszczam, że każdy z nas
słyszał o Wolfgangu Amadeuszu Mozarcie. Może niektórzy z Was są zagorzałymi
fanami jego twórczości, ale wszyscy traktujemy jego dzieła z szacunkiem. Mozart
niezaprzeczalnie był jednym z największych geniuszy - wirtuozów i kompozytorów,
którego utwory nadal są wielce cenione na całym świecie. Wiece też zapewne, że
jego zgon do dzisiejszych czasów jest jedną z największych zagadek
historycznych. Matt Rees w swojej książce "Ostatnia aria Mozarta"
snuje opowieść, która jest dość prawdopodobną wersją wydarzeń dotyczącą śmierci
wiedeńskiego wirtuoza. Warto więc przygotować kubek gorącej czekolady, owinąć
się w koc, słuchać dzieł Mozarta i dać się zatracić w świeżutkim bestsellerze Wydawnictwa Kobiecego.
W lekturze kryminalnej w tonacji
a-moll.
Przenosimy się do Wiednia, do
roku 1791, w którym zima jest wyjątkowo sroga. Wolfgang Amadeusz Mozart
przeżywa właśnie dynamiczny rozwój swojej twórczości i staje się powszechnie
znanym i cenionym na dworze kompozytorem. Sale koncertowe po brzegi wypełniają
arystokraci, a jego arie dobrze zna sam cesarz. W pewnym momencie ze zdrowiem
Wolfganga zaczyna się źle dziać. Wyznaje swojej żonie, Konstancji, że został
otruty i niedługo umrze. Tak też się dzieje zaledwie sześć tygodni później.
Nannerl, siostra Mozarta, to kobieta,
która zajmuje się na co dzień domem, mężem i dziećmi z najwyższą starannością.
Pewnego dnia otrzymuje list, w którym Konstancja pisze o śmierci Mozarta. Nannerl
od dawna nie utrzymywała z bratem żadnego kontaktu, ale czuje, ze powinna
przyjechać do Wiednia i zbadać sprawę jego rzekomego otrucia. Powolne śledztwo zaprowadzi
ją do masońskich lóż, tajemnej wiedzy, odkryje tajemnice spisków i wielkiej
polityki. Co z tym wszystkim miał wspólnego Mozart? Jakie tajemnice skrywają
jego dzieła? I jak wolnomularze są powiązani z tajnymi agentami Prus?
Przed lekturą "Ostatniej
arii Mozarta" zbytnio nie wczytywałam się w opis na tylnej okładce.
Przeżyłam niemały szok, gdy dość szybko Nannerl wpadła na trop masonerii. W
dzisiejszych czasach bardziej słyszy się o teoriach spiskowych dotyczących wyznawców
Najwyższego Architekta, dlatego zagłębienie się w ten temat na inny sposób
uważam za jeden z największych plusów książki. Pomijane są kwestie wszelkich
groźnych idei, patrzymy na ten ruch społeczny z perspektywy osiemnastowiecznej.
Prym w umysłach ludzkich wiodła idea oświecenia, masoneria zaś zdawała się być
wyjątkowo w nim utwierdzona i pożyteczna. Miała na celu głównie zrzeszanie osób
o różnych wyznaniach i poglądach, kładła nacisk na duchowość i jednocześnie
rozwój jednostki. Stała jednak w pewnym stopniu w opozycji do władzy
cesarskiej. Dlatego też podejmowano środki ostrożności aby trzymać ruch w
ryzach, zabraniano tworzenia nowych lóż i przeciwdziałano szerzeniu masońskiej
symboliki.
I w tym wszystkim wraz z główną
bohaterką spotykamy się z twórczością Mozarta oraz jego koneksjami z
"braćmi", innymi członkami loży wolnomularzy w Wiedniu. Odkrywamy
ukryte przekazy w ariach, prostych z pozoru tekstach i księgach pamiątkowych.
Do tego wiele wspólnego z Mozartem ma polityka, także ta zagraniczna. Matt Rees
porusza temat szpiegostwa, łapówek, rewolucji, przedstawia dość prosto łatwe
mechanizmy podsycające bunt. Nie ma
natomiast czego się bać, ponieważ fabuła powieści jest dość prosta, przystępnie
napisana i łatwa do zrozumienia. "Ostatnia aria Mozarta" jest tylko
takim napomknięciem o masonerii i przypuszczalnie istniejących kiedyś
przekrętach politycznych. Daje nam tylko namiastkę wiedzy a stawia na relaks i
wzbudzanie ciekawości czytelnika. Dlatego temat, który można by rozwinąć w
kilkutomowej encyklopedii, Matt Rees przedstawia bardzo powierzchownie. "Ostatnia
aria Mozarta" jest książką, która trafi do dużej rzeszy odbiorców i nastawiona
jest na to, aby zaciekawić czytelnika tematem tajemniczej śmierci Wolfganga. Przez
fabułę powieści po prostu się płynie, lekko, bez większego zaangażowania
umysłowego.
Nannerl to prosta kobieta, z tym
że niezwykle uparta i zdeterminowana aby odkryć kto i dlaczego otruł jej brata.
Tak jak praktycznie wszystkie ówczesne kobiety, nie ma najmniejszego pojęcia o
polityce, a tym bardziej o tajnych ruchach myślowych. Dlatego jej śledztwo
momentami wydaje się błahe, proste, a niektóre rozwiązania kolejnych zagadek
nasuwają się praktycznie same. Dlatego jeśli ktoś jest w tych tematach laikiem,
tak jak główna bohaterka, powolny i prosty rozwój historii przypadnie mu do
gustu. Strony praktycznie przewijają się same, całą powieść można połknąć w
jeden wieczór. Podczas czytania nie doznamy szoku, ogromnych zwrotów akcji, a
przy lekturze najbardziej trzyma nas ciekawość i dalsze poczynania bohaterki.
Autor sam przyznaje, że celowo utworzył taką kompozycję historii, utożsamił ją
z tonacją a-moll. Początkowy spokój bohaterki zostaje zakłócony listem o
śmierci Mozarta, potem następuje spokojne i powolne poszukiwanie odpowiedzi, a
na koniec ciekawe i satysfakcjonujące rozwiązanie. Ta powieść to utwór,
przepełniony klasycyzmem, ma swój wyraz i klimat. Niektórzy będą zachwyceni
tym, że w prostej opowieści odnaleźć można muzyczne "smaczki".
"Ostatnia aria Mozarta"
jest napisana niezwykle prostym i lekkim językiem, a mimo to ma swój klimat.
Pomijając kwestie muzyki i twórczości wiedeńskiego wirtuoza, opowieść wydaje
się być idealna na zimowy wieczór. Główna bohaterka często pije gorące trunki,
herbatę lub gorącą czekoladę, a na dworze Austriackim panuje sroga zima.
Lektura przynosi swoistego rodzaju spokój i ukojenie, dlatego idealnie nada się
dla osób zmęczonych wymaganiami dnia.
Książka jest historią hipotetyczną,
nie do końca udowodnioną. Postacie są zaś autentyczne, autor podkreśla ich losy
i pewne kwestie, które odrobinę zmienił. Koneksje Mozarta z lożą masońską są udowodnione,
także teoria o jego otruciu jest coraz częściej przyjmowana za najbardziej
prawdopodobną. Znane są też przypadki szpiegostwa policji pruskiej oraz morderstw
w imię obrony tajemnic politycznych. Tak wiec dzieło Rees'a można uznać za
mieszankę fikcji historycznej z faktami potwierdzonymi przez historyków. Szkoda
tylko, że tak naprawdę chyba nigdy się nie dowiemy co naprawdę ukrywał Mozart.
Przynajmniej możemy czytać historie taka jak ta i wyobrażać sobie opowieści,
które mogły, a nie musiały mieć miejsca. Serdecznie polecam.
W Taniej Książce kupicie "Ostatnią arię Mozarta" w atrakcyjnej cenie :)