Wydawnictwo Harlequin/ MIRA
Data premiery książki: 15 kwietnia 2011
Moja ocena książki: 9/10
Debbie Macomber totalnie zaskoczyła mnie swoim dziełem Hotel na rozdrożu. Nie miałam pojęcia, że ta książka aż tak mi się spodoba i wciągnie do świata pełnego życiowych problemów, odpowiedzialnych decyzji i trudnych do rozwiązania sytuacji.
Akcja ma miejsce w spokojnym miasteczku nieopodal Seattle, w Cedar Cove. Peggy i Bob Beldon to małżonkowie prowadzący dotychczas spokojne życie w tym malowniczym miejscu. Pewnej burzliwej nocy, do ich pensjonatu przybywa tajemniczy gość, który następnego dnia zostaje otruty dużą dawką tzw. narkotyku gwałtu. Okazuje się, że zamordowany Maxwell służył wraz z Bobem, Danem i Samuelsem w Wietnamie. To, co się tam zdarzyło miało pozostać tajemnicą. Tajemnicą która cały czas atakuje sumienia mężczyzn. Czy Dan z tego powodu popełnił samobójstwo? Czy ma to jakiś związek z morderstwem Maxa? Pozostał już tylko Bob i Samuels, a ci mają pewność, że ktoś czyha na ich życie...
Jednak i to nie jest głównym wątkiem powieści. Pani Macomber przez jakąś część książki w każdym kolejnym rozdziale przedstawia nam nowe postacie, które mają swoje problemy, doświadczenia i dylematy. Ich wątki na początku są wyindywidualizowane, ale z czasem przeplatają się ze sobą i okazuje się, że bohaterowie są ze sobą w różnoraki sposób połączeni.
Cecilia Rondall chce mieć dziecko, ale jej mąż, Ian, boi się, że historia śmierci córeczki może się powtórzyć. Związek Maryellen Sherman i Jona Bowmana stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Charlotte Jefferson i Ben Rhodes wyznają sobie miłość, za to córka Charlotte, Olivia, nie jest przekonana do przyszłego ojczyma i wynajmuje prywatnego detektywa. Grace Sherman trudno pozbierać się po śmierci Dana, ale jeśli chce ułożyć od nowa swoje życie musi wybrać – czy zawalczyć o Clifforda czy poddać się Willowi. Rachel Pendergast nie może powstrzymać uczucia pałającego dla 5 lat młodszego Nate'a Olsena, a Brus bez skutku próbuje przypodobać się Rachel.
Jak widać, bohaterów jest wielu, a każdy ma inny charakter i znajduje się w innej sytuacji. Muszę przyznać, że ja osobiście uwielbiam, gdy w powieściach występuje wiele postaci. Wtedy książka staje się ciekawsza i tajemnicza, bo czytelnik chce poznać dokładnie każdego z osobna. Intrygujące jest to, jak los niesprawiedliwie obdarowuje bohaterów, ale tak też dzieje się w rzeczywistości. Jedni narzekają na zbyt słone ziemniaki, a drudzy rozpaczają, że w ogóle nie mają niczego do jedzenia.
Hotel na rozdrożu to wyborna mieszanka łącząca w sobie cechy powieści obyczajowej, romansu i szczypty kryminału. Jestem pod wrażeniem, że autorka w tak lekki i zgrabny sposób potrafi połączyć zupełnie przeciwne gatunki literatury w zachwycającą jedność. Po zakończeniu lektury, jestem bardzo ciekawa, jak dalej potoczyłyby się losy bohaterów, z którymi zdążyłam się już związać. Trudno mi rozstać się z prześliczną Zatoką Cedrów...
Osobiście gorąco polecam Hotel na rozdrożu, ponieważ jest to pozycja, która potrafi wciągnąć czytelnika w swoją lekturę. Idealna dla zwykłych ludzi ze zwykłymi problemami, bo to co ludzkie, nie jest nam obce.
Za możliwość zrecenzowania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu MIRA.
3 komentarze:
Prześlij komentarz